wtorek, 6 marca 2012

PANDEMONIUM...

W związku z nieuchronnie zbliżającą się premierą najnowszego albumu Pandemonium, pozwolę sobie zaprezentować recenzję "Misanthropy", która na papierze pojawi się już wkrótce na łamach Deathicism'zine # 6!!!
PANDEMONIUM – Misanthropy (2012)Pagan Rec.
„Promo 2010”, które zapowiadało nadejście „Misanthropy” sprawiło, że na myśl o nowej płycie Pandemonium zaczynałem ślinić się jakbym miał ponownie ząbkować. Tymczasem Pagan po raz kolejny odłożyło datę premiery...
Nie dbam już jednak o to, ponieważ we właściwy sposób zostałem doceniony i tak oto przychodzi mi się zmierzyć z najnowszym krążkiem łodzian  zanim ten trafi do sprzedaży...
I już teraz radzę Wam się w „Misanthropy” zaopatrzyć, bo jak dla mnie jest to najlepsza płyta tej kapeli  w jej długiej i zawiłej historii! To płyta, która klimatem nawiązuje do chlubnych czasów kultowego „Devilri” ale jest od niej znacznie lepsza i bardziej dojrzała!
Ba! Śmiem nawet pokusić się o stwierdzenie, że gdyby „Misanthropy” ukazało się po „The Ancient Catatonia” (albo zamiast – jakby chcieli niektórzy) dziś właśnie najnowszy album nosiłby miano kultowego!
Przechodząc jednak do meritum warto zauważyć, że numerem, który najbardziej przypomina tamtą erę jest „Stone Are Eternal”. Reszta spośród ośmiu utworów jest raz bardziej mroczna, innym razem szybka i miażdżąca, ale dlatego też Paul z ekipą nie dają się nudzić słuchaczowi. Choćby w takim „Avant-Garde Underground”, gdzie zespół rusza trochę tak „na rockowo”, a mnie w pierwszej chwili przed oczami stanęło... Quo Vadis! Faktycznie, początek jest trochę na modłę tego, co „Skaymany” stworzyli na „Infernal Chaos”, ale zbieżność kompletnie przypadkowa. Podejrzewam nawet, że Paul nie słyszał ostatniego Quo Vadis, a przynajmniej do urodzin Christ Agony się nie zapoznał, bo jak mnie zobaczył w koszulce Q.V. pytał co tam u Skayi i czy on gra jeszcze... hehe...
O sile nowych utworów Pands przekonają się zapewne niedługo ci, którzy wybiorą się na ich koncert. A że zespół ostatnio przejawia spora aktywność pod tym względem radzę dobrze rozglądać się na mieście za plakatami. Naprawdę szkoda marnować okazji, by odpuścić sobie teraz gig łodzian, ponieważ w zasadzie wszystkie utwory z nowej płyty powinny robić zamieszanie pod sceną. Wszystkie prócz... „Misanthorpy”. Ten utwór jest tak inny I tak specyficzny, że…. Kup Pan płytę a sam się przekonasz dlaczego. Ja polecam!!!
[M.]
Tracklista: 01. The Black Forest, 02. God Delusion, 03. Necro Judas, 04. Stones Are Eternal, 05. Avant-Garde Underground,
06. Everlasting Opposition, 07. Only the Dead Will See the End of War, 08. Misanthropy.
Kontakt: Pagan Records, P.O. Box 12, 86-105 Świecie 5.

Brak komentarzy: